Balejaż, który znamy ze wspomnień, często polegał na farbowaniu pojedynczych, dość szerokich pasm włosów, na całej ich długości, od nasady aż po same końce. Tym, co najbardziej rzucało się w oczy, był też specyficzny dobór kolorów – w latach 90. dominowały kontrastujące ze sobą barwy i to chyba właśnie to dziś kojarzy nam się niezbyt estetycznie.
Na szczęście tak jak i inne dziedziny, fryzjerstwo i techniki koloryzacji wciąż się rozwijają i idą naprzód. Dzisiejszy balejaż nijak się ma do pstrokatych fryzur, jakie pamiętamy z poprzedniego stulecia.
Nowoczesny balejaż jest przede wszystkim subtelny. Polega on na zastosowaniu kilku odcieni farby i pokryciu nimi poszczególnych pasm włosów. Nadrzędną zasadą jest jednak to, że owszem – odcieni może być kilka, trzy lub więcej, ale wszystkie one są w tym samym kolorze. Ten sam kolor pigmentu w różnym natężeniu, umiejętnie nałożony na dobrze ścięte włosy, daje naprawdę piorunujący efekt.
Tak więc baleyage na ciemnych włosach to nie galimatias blond pasemek, ale pięknie przenikająca się poświata ciemnobrązowych, czekoladowych, i lekko miodowych odcieni koloru bazowego. Ich natężenie i dobór ciepłych lub chłodniejszych tonów oczywiście zależy od typu urody i własnych preferencji.
Co więcej, w dzisiejszych czasach chcąc nadać modnej fryzurze trójwymiarowości, objętości i pięknego efektu muśnięcia słońcem, farbowane techniką balejażu pasemka są zazwyczaj raczej cienkie i pokryte kolorem nie od samej nasady głowy. Sprawia to, że włosy prezentują się bardzo efektownie i nie trzeba zbytnio przejmować się pojawiającymi się z czasem odrostami.
Efekt przede wszystkim jest naturalny – to technika, która lekko rozświetla fryzurę, nadaje jej głębi i wyrazu, a także subtelnie podkreśla atuty urody, takie jak odcień cery czy kolor oczu oraz wyostrza rysy twarzy.