Zmiana naturalnego koloru włosów nie jest wymysłem współczesności. Jak się okazuje, już w starożytności używano naturalnych środków farbujących włosy do ukrywania pierwszych oznak starości lub podkreślania atutów urody władców i członków rodzin arystokratycznych.
W starożytnym Egipcie włosy przyciemniano henną i preparatami sporządzanymi z barwinków odzwierzęcych gotowanych w oliwie. Inaczej radzili sobie Grecy, gdyż dla nich ideałem piękna były rozjaśniane, błyszczące w słońcu pukle. Aby uzyskać jaśniejsze odcienie, stosowano więc tam mieszaninę gliny i popiołu, wraz z rumiankowymi płukankami, a następnie dbano o ekspozycję włosów na działanie promieni słonecznych.
Dopiero Rzymianie zastosowali pierwszy raz farby metaliczne, takie, które zawierały octan ołowiu i sole srebra lub miedzi, co dawało bardzo intensywny, ale niezbyt trwały efekt. Używano także ołowianych grzebieni, które stopniowo przyciemniały włosy, a do rozjaśniania pukli stosowano mydła z koziego tłuszczu z dodatkiem popiołu drzewa bukowego.
Powstanie pierwszej trwałej czarnej farby do włosów datuje się na XIV wiek, kiedy to w Europie stworzono farbę przyrządzaną na bazie łupin orzecha włoskiego wraz z substancjami chemicznymi, ale pierwsza nieszkodliwa dla zdrowia farba rozjaśniająca włosy powstała dopiero w 1907 roku we Francji.
Przez następne dziesięciolecia metody tworzenia i dystrybucji farb ulegały wielu zmianom i innowacjom i tak ostatecznie największą popularność zyskały preparaty do farbowania włosów, które dziś dobrze znamy z półek sklepowych. Choć oferują szeroki wybór kolorystyczny i trwały efekt, w ich skład wchodzi amoniak i woda utleniona, które negatywnie wpływają na strukturę włosa, co ostatecznie prowadzi do ich przesuszenia, utraty połysku i rozdwajania się końcówek.
Na szczęście istnieją nowe metody koloryzacji, które nie tylko zapewnia piękny i trwały kolor, ale także skutecznie pielęgnuje włosy, dbając o ich wzmocnienie i połysk, od nasady po same końce!